czwartek, 18 lipca 2013

Dziecko w chuście

      Ania odmówiła kategorycznie spacerowania w gondoli. Wózek = płacz. Nie mogę jej wsadzić do spacerówki bo jest za malutka - kręgosłup. Co zatem mi pozostaje? Chusta! Mam nawet 2 lnianą i elastyczną. Preferuję te elastyczną gdyż łatwiej sie zakłada, lepiej przylega do ciała i trzyma dziecko. Dostaliśmy ją w prezencie od firmy Tygrysa. Nasza jest marki Tula i wygląda tak :) Jest po prostu świetna! Łatwo się ją wiąże i Ani jest w niej niebywale wygodnie. Przytulona spokojnie śpi, a gdy nie ma ochoty na se n to patrzy na otoczenie. Więc teraz w ten sposób podróżujemy np. na basen. Łatwo mogę schować jej główkę przed słońcem naciągając zewnętrzny materiał, lub tez zakryć gołe stópki gdy wieje. Dostałam teraz od mamy nosidełko - niebawem przetestuję. Tak czy inaczej chustę polecam też dlatego, że to bomba endorfinowa! Taki przytulony maluszek - ja mam ochotę latać ze szczęścia.

Chusty są super!


4 komentarze:

  1. Koniecznie muszę kupić taką elastyczną chustę. Jest to mój "must have" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj zazdroszcze Ci tej chusty u nas sie niestety nie sprawdzila,po pierwsze maly jakos nie lubi,albo poprostu nie czuje sie bezpiecznie bo podczas wiazania jest duzo stresu dla nas na dodatek ja jestem mala i wygladam w tym strasznie a Karl znowu nie lubi bo mu za goraco, ale mamy nosidelko tuli i to sprawdza sie super.A Tom super wyglada z mala.nasz maly tez ma jakis kryzys wozkowy:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz jadę z Anią bez T do Kołobrzegu - to przetestuję nosidełko. Zobaczymy..:) No fakt z Tobą i chustą..Ja jestem wysoka i już Ania jak śpi to muszę mieć głowę prosto.

      Usuń