poniedziałek, 28 lipca 2014

Jak uszczęśliwić małą dziewczynkę?

Były imieniny młodej. Nie ukrywam, że tego dnia walczą we mnie 2 sprzeczności: tęsknota za zmarła siostra i radość z tego, że jest z nami malutka. Zależało mi by świętowanie było wyjątkowe, by ona była szczęśliwa. Zrobiłam tort - najładniejszy jaki umiałam z wnętrzem piankowym:) Oczywiście czekolada i truskawki. Gdy spala przyozdobiliśmy dom balonami, którymi z radością się potem bawiła. Ania dostała masę fantastycznych prezentów. Przyjechała moja przyjaciółka (jej mama chrzestna) z Lublina, była Daria którą uwielbia, trochę innych bliskich osób, a po 21 dziadkowie i wujek. Ania po kolei odpakowywała prezent, testowała i po jakimś czasie kolejny. Cudownie było patrzyć jak się cieszy. Potem obowiązkowa wycieczka na plac zabaw. Spać poszła po 24, gdyż zjadła truskawki w czekoladzie i fragmenty tortu. Z truskawkami była mega zabawa. Pochłaniała je z szypułkami. Uciekała z zabraną do swojego domku i wchłaniała całą. Trzy razy się przebierała podczas imprezy i zaliczyła kąpiel w wannie - testowanie zabawek od chrzestnej. Była w centrum i bardzo ją to cieszyło.

To była bardzo, bardzo udana impreza!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz